Gdy opadły już emocje towarzyszące organizacji niedzielnego festynu, nadszedł czas na to, by opisać to wszystko, co towarzyszyło szkolnym murom w ostatnim czasie...
Przygotowania do majowego święta rozpoczęły się kilka miesięcy temu - wtedy powstały pierwsze przymiarki do harmonogramu festynu. Efektem burzy mózgów i kompromisu między marzeniami a realnymi możliwościami organizacyjnymi stał się projekt scenariusza imprezy, której świadkami byliśmy kilka dni temu. Rozpoczęły się pierwsze próby artystyczne. Pochłonęły nas także sprawy organizacyjne, a przerażała wizja niesamowicie szybko upływającego czasu...
Niedzielne doświadczenie pokazało, że nie taki diabeł straszny, jak go malują... W uroczysty nastrój wprowadziła nas Msza Święta, celebrowana przez proboszcza parafii, ks. Henryka Ciołkowskiego oraz ks. dra Janusza Bodzona (będącego kiedyś nauczycielem w naszej szkole). Płynące ze sceny życzenia władz gminy i zaproszonych gości (Barbary Kolago, Kawalera Orderu Uśmiechu i sekretarza Kapituły Orderu Uśmiechu, oraz Marii Czyżykowskiej - Karczewskiej, Kawalera Orderu Uśmiechu i długoletniej Prezes Fundacji "Dziecięcy Uśmiech" w Skierniewicach) umocniły nas w świadomości dobrego wyboru miana naszej placówki. Swoje pięć minut na scenie mieli zarówno nasi uczniowie (prezentujący swoje umiejętności sceniczne), absolwenci (uświadamiający, jaką wartością może być pielęgnowany i rozwijany talent), jak i... nauczyciele (w niecodziennych rolach, czego przykładem może być choćby "nauczycielska zumba" oraz występy wokalne). O profesjonalną oprawę artystyczną zadbał zespół VERUS oraz Żyrardowska Orkiestra Uliczna.
Niedzielny festyn pozwolił naszym absolwentom na cofnięcie się w czasie za sprawą udostępnienia zwiedzającym archiwalnych kronik i zdjęć, umieszczonych na zielonych, dwuosobowych ławkach pamiętających czasy pióra i kałamarza. Ilość zdobytych w ciągu ostatnich dziesięciu lat pucharów (wyeksponowanych na tę szczególną okazję w jednym miejscu) oraz wystawy prezentujące nasze obecne projekty i osiągnięcia udowadniały, że nie tylko historia jest dla nas ważna - obecnie również dbamy o harmonijny rozwój naszej placówki, której imieniu poświęciliśmy osobną wystawę.
Zdajemy sobie sprawę, że nasze plany dotyczące organizacji festynu z całą pewnością nie zostałyby zrealizowane bez pomocy naszych Uczniów i Ich Rodziców oraz Przyjaciół Szkoły, którzy nigdy nie opuszczają nas w potrzebie. Liczba osób, którym należą się podziękowania z naszej strony jest tak wielka, że listę ich imion i nazwisk należałoby wydrukować w kilkutomowych publikacjach z uwagi na ich objętość... Mnogość imprez towarzyszących (m.in. Rodzinne Zawody Sportowe o Puchar Dyrektora Szkoły, loteria fantowa, koło fortuny, kiermasz roślin, punkt medyczny - pomiar ciśnienia i poziomu cukru, zwiedzanie karetki pogotowia, punkt z pomiarem składu masy ciała i określeniem wieku metabolicznego, malowanie twarzy, paint ball, przejażdżki na koniach, Miś i Masza, dmuchańce, gastronomia) wymagała pomocy podczas obsługi stoisk, wkładu finansowego do ich stworzenia oraz bezbłędnej logistyki. Nie odmówiono nam pomocy również podczas dekoracji sal, przygotowywania fantów i poczęstunków oraz zbierania fantów na loterię...
Niedzielny festyn był dla nas wspaniałym doświadczeniem. Dziesięć lat od uroczystego nadania naszej szkole imienia Kawalerów Orderu Uśmiechu minęło bardzo szybko - w tym czasie zyskaliśmy nie tylko miano, ale przede wszystkim wspaniałych Przyjaciół, na których zawsze możemy liczyć. Dziękujemy!